wtorek, 23 stycznia 2018

"Czas zmian"

Tajemne Baśnie
"Czas zmian"


Nie tak dawno temu żyła pewna dziewczyna. Nie była brzydka, ani ładna i choć wyglądała zwyczajnie, każdy kto ją spotkał na swojej drodze, wiedział że jest inna. Krył się w niej smutek, a piękne oczy zdradzały, iż widzi i wie znacznie więcej niż przeciętny człowiek.
Wszyscy się jej bali, choć nikogo nie krzywdziła i zamiast rozmowy wolała milczenie.
Chociaż znajomych miała wielu, nikt nigdy nie wymienił z nią więcej zdań, niż to było konieczne. Zaś los sprawiał, iż jej jedyna przyjaciółka nigdy nie miała dla niej czasu.
Dlatego zaczęła zajmować się wieloma ciekawszymi rzeczami, które innych zwykle nudziły. Bo cóż może być ciekawego w rozmowie ze zwierzeami, prowadzonej bez słow? Bądź patrzeniu jak kwiat rozkwita, rozsyłając wokół niezwykłą aurę? Dbaniu o siebie i wszystko co ją otacza?

Nikt nie potrafił zrozumieć ją poprzez słowa, więc często milczała. I chociaż ludzie mówili wiele - niestety sami nie rozumieli znaczeń użytych słów.
Smuciło ją to, iż każdy spotkany przez nią człowiek, chciał stać się kimś innym...
Każdy człowiek widział tylko to co chciał, a na to co się działo naprawdę, był ślepy.
Każdy człowiek też nie czuł tego co ona - harmoni płynącej z tego co robiła, z tego co ją otaczało - żywiołów, życia, ale także i śmierci. Czuła się w pewien sposób połączona ze wszystkim, a ból jaki odczuwała z powodu ludzkiej ślepoty, przepełniał ją smutkiem. 

Pewnego dnia postanowiła zmienić świat na lepsze.

Zaczęła od rzekomo najmniej istotnej osoby - od siebie.
Wpierw od ciała, dbając jak należy. Dzięki temu piękniała z każdym dniem. Ludzie się dziwili i pytali, cóż takiego czyniła, że z brzydkiego kaczątka przerodziła się w pięknego łabędzia. Wówczas ona delikatnie się uśmiechała, odpowiadając, że pokochała siebie.
Następnie zaczęła dbać o swój dom jak należy. Wszystko miało swoje miejsce. Również pamiętała o zwierzętach i roślinach, do tego stopnia, że się z nimi zżyła. Nie potrzebowała czytać ksiąg, by wiedzieć czego im trzeba. Po prostu to czuła - wiedziała, bo one jej to uświadamiały.
Na samym końcu zadbała o swoją Duszę. Codziennie oczyszczała swój umysł, codziennie dbała o swoje samopoczucie i Energię.

Wszystko to co robiła, nie było wbrew pozorom łatwe. Codziennie stawała przed wielkimi wyzwaniami. Codziennie podejmowała walkę z uśmiechem na twarzy, tylko po to, by zrobić coś, o czym wielu mówi, lecz bardzo niewielu dokonało - by zmienić świat na lepsze.

Ową walkę podejmuje codziennie. Siłę czerpie ze swej mądrości, odwagi i szlachetnych marzeń i wie, że jej walka przynosci efekty codziennie.
W każdej chwili, gdyż jedna osoba, która podejmuje tę walkę jest silna i warta tyle co milion innych osób. Tak... nie dziesiątki, nie setki, nie tysiące, lecz miliony.

I pamiętaj, że jeśli podejmiesz się tej walki Ona da Ci siłę. Da Ci moc, która przewyższy wartością to co posiadasz, ponieważ to co możesz zyskać, jest bezcenne. Więc pamiętaj - w tej walce stoisz ramię w ramię z innymi, którzy są warci miliony. I choć ich nie widzisz, ani nie słyszysz, gdyż mieszkają daleko, są i walczą ramię w ramię z Nią i z Tobą.

Właśnie dlatego, ta dziewczyna, choć młoda - przewyższyła swą wiedzą mędrca, a swą wewnętrzną siłą dokonywała zmian, których nikt nie potrafił z nią powiązać. Choć obecny jej wiek jest nieznany, żyje i z uśmiechem na twarzy walczy i nawołuje szeptem, byś się zatrzymał i przez chwilę zastanowił nad słowami, które przed chwilą rozbrzmiały w Twojej głowie.

KOMENTARZ:
Zmieniając siebie, zmieniamy świat - dzieje się tak za sprawą naszego zachowania i dawanie przykładu. Zwykle ów przykład jest odbieraany w sposób podświadomy i w taki sam sposób wykorzystywany.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz