poniedziałek, 19 czerwca 2017

Jestem zawsze tam, gdzie trzeba.


Często słyszę jak ludzie ubolewają, że nie mieszkają gdzieś indziej. Że nie są kimś innym. Że nie są starsi, albo młodsi. Że nie mają czegoś, czego chcą. Że...(wstaw co Ci się tylko podoba - będzie tutaj idealnie pasować).

Masz tak? Ciągle tak marudzisz i ubolewasz nad swoim "STRASZNYM" losem?

A zdajesz sobie sprawę, że teraz jesteś dokładnie tam, gdzie masz być? Pamieaj, że życie to nie tylko Twoje przeżycia, doznania, marzenia. Życie należy również do innych osób, z którymi łączy Cię więź. Nie musisz znać tych osób, ani wcześniej ich spotkać. Wystarczy, że masz wejść w ich życie TEN JEDEN RAZ.

Całkiem niedawno miałam taką sytuację. Miałam dzień wolny. Chodziłam po mieście i zamiast najpierw iść na plażę, stwierdziłam, że pójdę do sklepu - co ciekawe - w którym nigdy nic nie było ciekawego. Z wolna oglądałam sobie rzeczy, aż do sklepu gwarnie weszły w średnim wieku kobiety. Były polkami i pytały czy ktoś z obecnych mówi w ich ojczystym języku. Milczałam. Nie lubię się mieszać, ale za którymś razem coś we mnie pękło. Zapytałam o co chodzi. Pokazały reklamówkę, portfel i dokumenty... Należały do jakiejś starszej kobiety-brytyjki. Poprosiły o pomoc, ponieważ żadna z nich nie potrafiła mówić po angielsku. Porozmawiałam z ekspedientką, wyjaśniłam sytuację i z powagą powiedziała, że zawiadomi o tym lokalną policję - przyjadą po portfel i się zajmą sprawą. Nie musiałam tam być, ale czułam, że powinnam. Na plażę poszłam później.

Teraz może podam inny przykład z mojego życia - odnośnie czytania znaków - tych, które wysyłają Twoi opiekunowie, byś wiedział, że nie jesteś sam.

Dzisiejsza historia sprawiła, że aż podskoczyłam z radości. Byłam w sklepie. Kwota jaką musiałam zapłacić to 9,99. Maszyna miała mi wydać pensa. Przez mysł przebiegła mi informacja, że to będzie moneta z moim rocznikiem. Wzięłam monetę do ręki - patrzę na rocznik - faktycznie to był mój rocznik! Szeroko się uśmiechnęłam, a ludzie dziwnie na mnie popatrzyli. Chwilę później zobaczyłam srokę - mój ukochany symbol szczęścia. ;) Nie muszę analizować co to wszystko oznacza - ja już to wiem.  I się z tego cieszę, co nastąpi. :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz